wtorek, 1 października 2013

Technicznie i arkadyjsko (raz jeszcze)


 

Dwie króciutkie informacje:


Pierwsza taka, że jeśli ktoś chciał się załapać na konkurs z Arkadią, ma na to troszeczkę czasu bonusowego. Deadline przesunięty został na 4. października. Strona konkursowa niezmiennie ta sama: KLIK!


Druga to kolejna garść technikaliów. Pewne kłopoty, jakie miałam z Bloggerem, nie ustały i chyba muszę je polubić, jak w Trouble is a Friend Lenki (utworze z gatunku pozytywnie rozbrajających, z tańczącymi szkielecikami i plumkaniem w klawisze, ale linka nie będzie, bo nie ma tak dobrze), inne – załatwiłam jakoś nowym szablonem. Nadal jest ponuro, nieefektownie, brzydko i źle, zmiłuj się, Przedwieczny, ŁomatkoBoska, twarzą-w-klawę – trudno. Udało mi się jednak osiągnąć względne status quo, wywalić śmieci, sprytnie przemycane w szablonach przez projektantów, dostosować odległości między linijkami pod nowe ustawienia i ach-och, dumna jestem. LS ma w sobie coś ze mnie, więc wygląda, jak wygląda. I wiem, biało, biało, bieluchno, czyściutko, minimalistycznie, oszczędnie ma to niby na blogach być, względnie narodowo (jakoś się też, widzę i obserwuję, naparto na polską flagę tu i tam), jednak podziękuję. O ile męczy mnie ciemne tło (mam takie już zresztą na 13S), o tyle zupełnie białe nuży i powoduje, że usztywniam się od karku po paliczki stóp (panowie mogą być nastawieni inaczej do tego zjawiska), zaczynam oglądać za plecy, czy nikt mnie tam przypadkiem nie śledzi (Poszli już? Poszli, Cieniu?). Przypominam sobie wtedy, że byłam x razy w szpitalu (a czasy były siermiężne, łódzki Korczak stary, szklane boksy zamiast sal i o motylkach pani Joli nikt nie słyszał i nie bąkał). Jest tedy po mojemu, w kolorach, które mnie nie męczą i jakoś to trwa. O. 

A owoce po co? Bo jesień. Saturn, melancholia, słoiki i przetwory. Różnorodność spojrzeń na życie bajeczna niczym liście o tej porze. I zdjęcie jest, i marketing jest. Fruit fever z albumu Schronowej Picasy, proszę bardzo. Są owoce, jest chandra, jest vanitas. A i kolorowo jest. I tak kolorowo pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz