tag:blogger.com,1999:blog-903103079435418101.post6411224326953580529..comments2021-10-04T09:47:23.693+02:00Comments on Lektura Specjalna: Skarby nieutracone: refleksja pierwszaCichutki Spechttp://www.blogger.com/profile/17250990034896950770noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-903103079435418101.post-27114514263526975712014-12-03T16:14:09.520+01:002014-12-03T16:14:09.520+01:00Herbata herbatą, siekiera siekierą a my tu już gru...Herbata herbatą, siekiera siekierą a my tu już grudzień mamy Siostro i może byś tak zechciała ogarnąć melancholie swoje i wyruszyć do lasu, aby umieścić choć obrazkowy zapis tego co Ci w duszy gra. A najlepiej żeby to był obraz tego samego co w lipcu i miejsc tych samych i z dziupli tych samych uchwycony... Żeby te zielenie soczyste, brązy głębokie i biele oślepiające przykryć grudniową srebrnoszarą czapą oczekiwania na... Wiadomo na co. Do lasu Specyna!!! :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-903103079435418101.post-68560029585747451872014-10-27T17:14:31.596+01:002014-10-27T17:14:31.596+01:00Z opóźnieniem godnym prawdziwego leniwca dziękuję ...Z opóźnieniem godnym prawdziwego leniwca dziękuję za komentarz, serdeczny Anonimie. Trochę się w tym poście zanadto „rozlałam” i „wycukrzyłam”, ale dzięki Tobie, powracam do niego tak z dystansem, jak z przyjemnością.<br /><br />Próbowałam Cię zidentyfikować i nawet poczyniłam małe śledztwo, ale nadal pozostajesz dla mnie anonimową, choć życzliwą osóbką. Bardzo proszę, podpisz się następnym razem.<br /><br />Pozdrawiam znad herbaty-siekiery! :)<br /><br />Cichutki Spechttps://www.blogger.com/profile/17250990034896950770noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-903103079435418101.post-14439767765503182372014-07-16T23:45:24.989+02:002014-07-16T23:45:24.989+02:00Inteligentny i wciągający tekst z dużą dawką melan...Inteligentny i wciągający tekst z dużą dawką melancholii - widzę, że Specynka nadal w formie ;)<br /><br />Muszę jednak stwierdzić, że nie wszystko to do mnie trafia, mimo że moje myśli nierzadko wędrują również i w te rejony. Jasne, zawsze wymagamy od siebie więcej i po cichu zazdrościmy innym osiągnięć czy sukcesów w dziedzinach, o których sami śnimy. Sęk w tym, że ja nigdy "nie kupowałem" tego poczucia na dłużej, bo nie widzę w tym większego sensu i drogi do czegoś pozytywnego. Tym bardziej, że jestem przekonany o tym, że Ci sami ludzie zazdroszczą nam wiktorii tudzież odwagi w sprawach, które nam już spowszedniały lub są w sumie całkiem uciążliwe, gdy się w nie głębiej wgryziemy (praca, podróże czy wyróżnienia na różnych polach).<br /><br />Sęk w tym, żeby znaleźć w sobie to poczucie siły i zmierzyć się z samym sobą - własnymi demonami, problemami oraz marzeniami. Nie uciekać, nie zamykać się w tych samych bezpiecznych czterech kątach, tylko wyruszyć na poszukiwanie nowych horyzontów, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja, bo strawą dla duszy ludzkiej są właśnie świeże doświadczenia - bez nich popadamy w marazm, a co za tym idzie, usychamy :)<br /><br />Nasza egzystencja nie opiera się tylko i wyłącznie na przeżywaniu empirycznych czy filozoficznych uniesień, ale także na konieczności wyjścia poza własne ramy - pragnienia, potrzeby, marzenia, lęki... wszystko. Prawdziwe szczęście oraz spełnienie można odnaleźć jedynie wtedy, gdy dzielisz je z innymi ludźmi, którzy pragną ich równie mocno jak my (mimo że pewnie inaczej je postrzegają).<br /><br />Pozdrawiam po szlachecku i wypijam miodek za zdrowie oraz talent nadobnej damy.<br /><br />PS. System komentarzy jest tutaj tragiczny. Za pierwszym razem wszystko mi wykasowało, dlatego całość może brzmieć deczko nieskładnie - za drugim razem zabrakło już staropolskiej fantazji :(Anonymousnoreply@blogger.com