czwartek, 27 czerwca 2013

Kulka kurzu i perła. O urokach nadmiaru



 Nie wszystkie stare książki pożółkły w pamięci –
niektóre żyją dłużej od „…Smutku” Saganki.
Oto śmieszny Don Kichot przyjeżdża z La Manczy
jakby wiedział, że spłowiał nam obraz „La Strady”.

I nie zawsze umiemy dobrze wytłumaczyć ,
dlaczego po współczesnych dziełach i balladach
jeszcze nieraz wracamy do książek Conrada –
do Jima, który życie ujmował inaczej.*



Porządki w domowej biblioteczce nie kojarzą mi się z wakacjami. Zasadniczo pasują do nich głównie dwie pory: zimowa, przed świętami Bożego Narodzenia i wczesnowiosenna. Pierwsza, bo podniosłość daty nie licuje z bałaganem. I chociaż nie jestem zwolenniczką podejścia: „Wypiorę, wyprasuję, zapastuję, ugotuję, a w Wilię będę zdychać, bo padam z nóg, jednak uszka są, ach, uszka są!” – to sądzę, że milej się robi, kiedy śnieg za oknem (o ile jest), jak biały, nakrochmalony obrus Pana Boga – czystością współgra z otoczeniem domowym. Do tego zimą można skutecznie (przepraszam, że tak w profanum schodzę teraz)… wymrozić roztocza. A i miejsce na nowe książki, te spod choinki, zrobi się przy okazji, jeśli bezpardonowa walka z kurzem frontem dosięgnie biblioteczki.

sobota, 15 czerwca 2013

Króciutkie chwile przyjemności... na dłużej


SZORTAL FICTION

Autorzy: (m.in:): Krzysztof Baranowski (wybór tekstów), Ela Graf, Paulina Klimentowska, Marta Komornicka, Aleksander Kusz (wybór tekstów), Maciej Musialik, Rafał W. Orkan, Alicja Pawłowska, Istvan Vizvary, Mateusz Zieliński
Redakcja: Anna Klejzerowicz, Anna Kańtoch, Agnieszka Chojnowska
Tytuł: Szortal Fiction
Tytuł oryginalny: -
Tłumaczenie: - 
Wydawnictwo: Solaris 
Data wydania: 20 marca 2013 
ISBN: I978-83-7590-136-8
Liczba stron: 377
Gatunek/Kategoria: fantastyka, humor
Ocena: 8/10


Opowiadanie, zwłaszcza to najkrótsze, szort, króciak, miniatura – nie ma u nas lekko. Popularnością wśród wydawców niespecjalnie się cieszy. Antologii opowiadań jako takich mało. Czytelnicy zaś często uważają „opka” za ledwo wprawki w karierze pisarza, służki pokorne Wielkiej Prozy. Tymczasem są to często dziełka niezwykle błyskotliwe, napisane ze swadą, jajem, mocną puentą (typową zresztą dla tak krótkich form), oraz – rzecz najważniejsza – mające swoich zagorzałych miłośników, do których się zaliczam. Z entuzjazmem przyjęłam więc wiadomość o wydaniu przez Solaris Szortal Fiction: pierwszej antologii poświęconej właśnie takim „jednostrzałówkom”, złożonym z nie więcej niż kilku tysięcy znaków – „krótkim i bardzo krótkim opowiadaniom fantastycznym”, jak informuje nas strona tytułowa. Nawiasem mówiąc, w zbiorku znalazły się również utwory pozbawione pierwiastka nadnaturalnego (lub tylko z niewielką domieszką fantastyki). Niezależnie jednak od ich stylu, treści czy tematu, wszystkie można umieścić pod tym samym szyldem: fajnej, odprężającej rozrywki, w której czuć absolutny spontan, humor i autoironiczny dystans.

piątek, 14 czerwca 2013

Kryzys, Słoń i [możliwe] zmartwychwstanie


Gdybym była celebrytką, mogłabym sobie zafundować blogerski comeback w stylu „Specynka znów na salonach Sieci”. Ponieważ jednak salony zastępuje mi zabałaganiony pokój, zaciemniany przedziwną konstrukcją z zasłon, firany, ręcznika, spinek do włosów i kufla od piwa, pełnego przyborów do pisania (zasłony wiszą, firana wisi, kubek obciąża zasłonę, by uszczelniała szparę w oknie, a spinki i ręcznik niwelują resztę prześwitów), sieć jest dla mnie za duża i ma zbyt gęste oczka, a podejmując się pisania tutaj, złożyłam obietnicę przede wszystkim sobie – zamiast comebacku będzie zielony dymek optymizmu z czaszki. Dymek nadziei, który zmusza, żeby coś tu skrobnąć po takim zastoju. Choćby tak skomplikowane jak na XXI wiek zdanie, jak wyżej. Ha...